W drodze do Wysokiego Zamku można zajrzeć na podwórko zagubionych maskotek. Byłam tam o 9 rano, było jeszcze zupełnie pusto, co potęgowało ponurą atmosferę. Porozrzucane wszędzie brudne, zapomniane pluszaki wpisują się w cykl Cmentarz radości, co okazuje się być moim tematem przewodnim ostatnich wycieczek (poprzednio było to opuszczone/działające wesołe miasteczko w Albanii). Poniżej galeria zdjęć:



















