Na południu czyli weekend w Niszu

Autobus Belgrad – Nisz: 50 zł w dwie strony

Muzeum (Archeologiczne, Obóz Koncentracyjny, Wieża Czaszek): 8 zł

Trzy największe miasta Serbii to kolejno Belgrad, Nowy Sad i Nisz. O Nowym Sadzie pisałam już wcześniej. Nisz, mimo że jest w czołówce największych miejscowości, jest bardzo małe (180 tys. mieszkańców). Uważa się, że jest jednym z najstarszych miast na Bałkanach – leżał na skrzyżowaniu antycznych dróg z Belgradu do Salonik i do Konstantynopola. Jest to miłe, spokojne miasteczko, w którym czas płynie zdecydowanie wolniej. Na ulicach można zobaczyć traktory z sianem, a na głównej ulicy można podziwiać góry otaczające miasto. Razem z grupą przyjaciół pojechaliśmy na początku listopada spotkać się z „erasmusami” z Niszu, którzy pokazali nam miejsca, które odwiedzają turyści, oraz bary, które odwiedzają „lokalsi”.

Pierwszego dnia integrację zaczęliśmy od bałkańskiego obiadu w karczmie przy kortach tenisowych. Czekała na nas taca pełna różnych rodzajów mięsa, sałatka szopska i świeży chleb. Potem spalaliśmy kalorie chodząc po parku i twierdzy.

Następnego dnia po śniadaniu nad rzeką zrobiliśmy spacer wokół Niszu (wystarczy 20 minut, żeby dostać się z jednego końca miasta na drugi).

Przez park dotarliśmy do Obozu Koncentracyjnego „Czerwony Krzyż”, gdzie znajdował się niemiecki obóz dla Serbów, Romów i Żydów w latach 41-45. 12 lutego 1942 miała miejsce ucieczka z obozu kilkudziesięciu osób, co było powodem nasilonych egzekucji.

Na koniec odwiedziliśmy wieżę czaszek czyli turecki „prezent” dla Serbów, którzy przegrali bitwę w 1809 roku.

,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O MNIE

Jeśli szukasz pomysłów na krótki wyjazd po Europie, dobrze trafiłeś! Admiratorka porannej kawy, europejskiego kina i bałkańskich klimatów zaprasza na przygody szlakiem niecodziennych atrakcji w stolicach i miasteczkach.

OSTATNIE POSTY

KATEGORIE