Autor: Lena

  • Islandia | Półwysep Reykjanes
    Islandia | Półwysep Reykjanes

    Gdy w wakacje doszło do erupcji wulkan Fagradalsfjal, Instagram obiegły zdjęcia buchającej lawy. Pod koniec października znów zaczęły się tam trzęsienia ziemi, zwiastujące wybuch kolejnego wulkanu. Czy na Półwyspie Reykjanes oprócz wulkanów jest więcej miejsc wartych uwagi? Przejechałyśmy go dookoła i oto wyniki! Na końcu mapa trasy 🙂

    czytaj dalej

  • Tihany | Pieski preriowe w lawendzie
    Tihany | Pieski preriowe w lawendzie

    Czas na historię o tym, jak nasz myśliwski biały pudel wskazał nam wielkie dzikie pole pełne słodkich piesków preriowych, przypominających susły. To miał być zwykły popołudniowy spacer z psem nad jeziorem w węgierskim Tihany i nic nie wskazywało, że przeżyjemy taką przygodę. Gryzonie też wydawały się zaskoczone tym spotkaniem.

    czytaj dalej

  • Hévíz | Jezioro termalne
    Hévíz | Jezioro termalne

    Hévíz znane jest z… jeziora termalnego. Największe jezioro termalne w Europie przeraziło mnie swoją głębokością. Wystraszona nieskończoną otchłanią mogłam unosić się na wodzie jedynie przy barierkach mimo dmuchanych akcesoriów. Co mnie najbardziej urzekło? Czas jakby się tam zatrzymał, a panująca cisza przy tej ilości ludzi była hipnotyzująca. Cały spektakl był totalnie surrealistyczny.

    czytaj dalej

  • Keszthely | XIII-wieczne miasto nad Balatonem
    Keszthely | XIII-wieczne miasto nad Balatonem

    Keszthely… Decyzja o wyjeździe nad Balaton spontaniczną była, zależało nam tylko na tym, by pojechać nad wodę blisko Krakowa, ale ze względu na ceny – nie do Polski. Wybrałam okolice Keszthely, czytając, że nie ma tam tłumów. Jednak gdy mówiłam znajomym gdzie jadę, rozmówcy zaczynali lamentować i odradzać węgierski Balaton, przytaczając obrazki niezbyt zachęcające. Na…

    czytaj dalej

  • Cieszyn | Czesko-polska przyjaźń
    Cieszyn | Czesko-polska przyjaźń

    Jedno miasto, dwa kraje. To nie pierwszy raz, gdy byłam w podzielonym granicą mieście. Pierwszym takim miastem, które zwiedziłam, była Nikozja. W Cieszynie doświadczenie było niemniej szokujące. Chociaż po polskiej stronie zachowało się więcej zabytków, a budynki w centrum są odnowione, nas ciągnęło na czeską stronę i to nie tylko za sprawą piwa.

    czytaj dalej