Balaton | Top 5 atrakcji

Balaton zawsze kojarzył mi się z opowieściami rodziców z czasów minionych o Polakach dzielnie pielgrzymujących na Węgry maluchami, aby zażyć ciepłych krajów i w przerwach od słonecznych kąpieli powymieniać się różnymi towarami. Drugie skojarzenie było bardziej negatywne, bowiem zawsze myślałam, że Balaton to tłoczny kurort, do jakiego na pewno nie chce się jechać w czasie wakacji. I oto ja, po 30-latach wzbraniania się przed piekłem diabelskim pojechałam tam w środku sezonu z zamiarem leżenia na węgierskiej plaży. Efektem tej wycieczki są plany na kolejne wakacje – wracam w to samo miejsce! Dlaczego okolice Balatonu tak mi się podobały? Oto mój top 5 atrakcji nad węgierskim jeziorem.

Balaton | Pociąg

O podróży z Krakowa do Keszthely pisałam już w poprzednim poście. Uważam, że już sama droga pociągiem z Budapesztu do Keszthely była wspaniałą wycieczką krajoznawczą. Przez pierwszą godzinę drogi można spokojnie spać, ale od wjazdu do Siofok (a nawet trochę przed nim) trzeba koniecznie się obudzić. Spoglądanie w prawo (zakładając, że siedzicie przodem do kierunku trasy) da Wam możliwość natychmiastowej oceny brzegu jeziora. Zauważycie, które miejscowości są najbardziej turystyczne, a jednocześnie obfitujące w różnorakie umilacze i przeszkadzacze (gofry, pamiątki, akcesoria do pływania), a w których dominuje cisza i spokój – TAK, też są takie! Zwrócicie uwagę na nazwy miejscowości i od razu porzucicie chęć uczenia się ich kolejności na pamięć, bowiem wszystkie nazwy zaczynają się: “Balaton…”. Wybrałyśmy trasę wzdłuż południowego brzegu jeziora, ale z Keszthely widziałam tory na wschód, więc prawdopodobnie linie kolejowe oferują też przygodę szlakiem wzdłuż wybrzeża Balatonu po przeciwległej stronie.

Informacje praktyczne: na niektórych stacjach są biletomaty, ja kupowałam bilety na dworcu w Budapeszcie i Keszthely. Podróż z Budapesztu do Keszthely kosztuje ok. 50 zł (sierpień 2023).

Balaton – Pieski preriowe w Tihany

Nic nie wskazywało, że przeżyjemy taką przygodę. O tym miejscu powiedział nam nasz myśliwski biały pudel 😀 Gdy zauważyliśmy jednego pieska preriowego, nagle oświeciło nas. Cała (jak wcześniej myśleliśmy – pusta) polana była pełna małych norek, z których wystawały noski małych futrzanych szaro-brązowych piesków preriowych. Bacznie obserwowały nas z ukrycia i spoglądały z nadzieją, że damy im coś do jedzenia. To był niesamowity spektakl, zwłaszcza, że nie wszystkie susły były strachliwe. Jednemu z nich robiłam zdjęcia z całkiem bliskiej odległości, a on pięknie pozował, licząc na smakołyki w nagrodę. Całą historię opisałam TUTAJ.

Tutaj znajdziecie dokładną lokalizację 🙂

Balaton – Basen w Hévíz

Uzdrowisko powstało w XIX-wieku, a dziś jest mekką niemieckich emerytów, którzy przyjeżdżają tu na relaks w oparach gorących wód uzdrowiska. Podobno skład wody i ilość minerałów działa zbawiennie na wiele chorób, stąd nie dziwi ilość kuracjuszy w podeszłym wieku. Po trzygodzinnej sesji moja skóra była milsza w dotyku, więc choćby dlatego warto tam spędzić czas 😉 Najbardziej zdziwiło mnie, że porastające brzeg jeziora lilie, to gatunek przywieziony z… Indii! Wysoka temperatura wody sprawiła, że czują się tu świetnie 😀 O sierpniowej przygodzie w Hévíz pisałam więcej TUTAJ.

Balaton – Syrop lawendowy

Tihany jest znane ze swojej produkcji wyrobów lawendowych. Podczas ostatniego pobytu nad Balatonem pojechaliśmy do lawendowego sklepiku, który upodobali sobie moi rodzice moich rodziców. Jadłam już lawendową czekoladę, piłam lawendowe piwo, używałam lawendowy żel pod prysznic i oczywiście moja szafa pachnie lawendą. Jednak najbardziej udanym zakupem z tego sklepiku okazał się syrop lawendowy! Wystarczy dodać wodę z cytryną, by stworzyć przepyszny napój na lato.

Tutaj znajdziecie dokładną lokalizację 🙂

Muzeum lalek w Keszthely

Dla fanów osobliwych muzeów sprawdziłam jedno z kilkunastu niecodziennych kolekcji dostępnych w Keszthely. Wybór padł na Muzeum Lalek. Gdy weszłam, od razu usłyszałam tradycyjną muzykę ludową. A potem poczułam na sobie spojrzenia kilkuset lalek… Ekspozycja mieści się na trzech piętrach budynku, który podobno niegdyś był spichlerzem. Wieść niesie, że najważniejszym w tej wystawie są stroje, w które ubrane są te lalki, bowiem prezentują różne style węgierskich strojów ludowych z różnych czasów. Niestety większość opisów jest jedynie po węgiersku, co niezwykle utrudnia zrozumienie wystawy. Więcej zdjęć z Keszthely nad Balatonem i pomysł na całodzienny spacer po tym miasteczku opisałam TUTAJ.

,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O MNIE

Jeśli szukasz pomysłów na krótki wyjazd po Europie, dobrze trafiłeś! Admiratorka porannej kawy, europejskiego kina i bałkańskich klimatów zaprasza na przygody szlakiem niecodziennych atrakcji w stolicach i miasteczkach.

OSTATNIE POSTY

KATEGORIE