Larnaka | Rzecz o flamingach

Z czego słynie Larnaka? Po pierwsze, w mieście znajduje się wiele zajmujących zabytków, po drugie zaś, nie można przeoczyć jeziora, którego brzeg niemal graniczy z płytą lotniska. Bez wątpienia mnie najbardziej interesowała przyrodnicza strona tego nadmorskiego kurortu na Cyprze.

Larnaka – jak dojechać?

Do Larnaki dojechałam autobusem międzymiastowym z Nikozji. Autobus wyjechał później, niż głosił rozkład jazdy w internecie, więc straciłyśmy trochę czasu na dworcu. Mimo wszystko do centrum miasta przyjechałyśmy zaraz po południu i od razu ruszyłyśmy promenadą w stronę jeziora. Po co? Żeby znaleźć flamingi!

Promenada finikoudes

Już na początku grudnia wzdłuż promenady poustawiane były ozdoby choinkowe. Ruszyłyśmy z przystanku autobusowego w centrum Larnaki na lotnisko, z przerwą na piknik nad jeziorem pełnym (?) flamingów. Poniżej znajdziecie mapkę z trasą całego spaceru. Nieco głodne, znalazłyśmy pomiędzy pamiątkami i dmuchanymi mikołajami przyjemne lokum, w którym zamówiłyśmy pitę z halloumi. Po tym kulinarnym przerywniku ruszyłyśmy nadmorskim bulwarem aż do przystani.

Larnaka – droga do jeziora

Na drodze wzdłuż morza nie da się zgubić, ale niepewność pojawiła się, kiedy odbiłyśmy w stronę jeziora. Google maps zaczął się gubić i kazał nam wracać do centrum, sugerując, że nie da się przejść nad jezioro przez drogę B4. Mimo komunikatu, dotarłyśmy bocznymi uliczkami do skrzyżowania z tą drogą koło muzeum. Oczywiście aplikacja myliła się. Nie ma problemów z przejściem, a po drodze jest jeszcze minibar, w którym można kupić przekąski i napoje (ale płacić można tylko gotówką).

Jezioro w Larnace – dom flamingów

To nie pierwsza w tym roku wycieczka śladami flamingów, bowiem latem bawiłam się w ornitologa w czarnogórskim Ulcinj – odsyłam do notatek, jednak tym razem cierpliwość bardziej się opłacała. Niemniej nie zabrakło narzekania. Dlaczego? Tam, gdzie rozbiłyśmy piknik, nie było żadnych flamingów. W oddali było coś, co zgodnie nazwałyśmy flamingami, ale mogła to być też fatamorgana. W końcu zrezygnowane ruszyłyśmy w stronę lotniska. Wtedy dostrzegłyśmy mniejsze jeziorko, przy samej płycie lotniska. I tam nie było żadnych wątpliwości! Stado flamingów, niewzruszone lądowaniem samolotu, oddawały się swoim flamingowym rozrywkom – łapały ryby i spokojnie spacerowały. Udało się je nawet sfotografować!

Larnaka – mapa spaceru

Podsumowując: nie chciałyśmy się śpieszyć. Chociaż wyliczono, że spacer miał trwać półtorej godziny, to ze wszystkimi przystankami na zdjęcia i przekąski wycieczka trwała około 5 godzin. Piknik nad jeziorem zrobiłyśmy w miejscu oznaczonym znakiem X. Flamingi stały w tej mniejszej części jeziora tuż przy lotnisku.

,

Jedna odpowiedź do „Larnaka | Rzecz o flamingach”

  1. […] Co bym chciała wiedzieć przed seansem? Są tam okrutne sceny, w których bohaterowie zabijają psy, przez co wiele razy musiałam zamykać oczy. Bardzo smutny film, którego akcja dzieje się na Cyprze, koło Larnaki. […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O MNIE

Jeśli szukasz pomysłów na krótki wyjazd po Europie, dobrze trafiłeś! Admiratorka porannej kawy, europejskiego kina i bałkańskich klimatów zaprasza na przygody szlakiem niecodziennych atrakcji w stolicach i miasteczkach.

OSTATNIE POSTY

KATEGORIE