-
Zbiory afrykańskie w Belgradzie
Największa kolekcja sztuki afrykańskiej w Europie – krzyczą przewodniki po Serbii. Po takim opisie nie wypadało nie odwiedzić Muzeum Sztuki Afrykańskiej w Belgradzie. Czy faktycznie największa? Możliwe. Czy warto się tam wybrać?
-
Jak dotrzeć do Belgradu nie wydając fortuny?
Belgrad nie jest drogim miastem, dlatego można tam spędzić wakacje nie martwiąc się o swój budżet. Jedyny problem, z którym entuzjasta tego miasta musi się uporać, to dojazd do bałkańskiej stolicy. Co zrobić, żeby nie przepłacić?
-
Przyjaźń rosyjsko-serbska
Przez kilka miesięcy w Belgradzie próbowałam znaleźć drobne rzeczy, które łączą Serbię z Rosją. Bardzo dużo Rosjan mieszka w stolicy, bo mają ułatwiony proces zdobywania wizy. Niedaleko mojego akademika była dzielnica, gdzie podobno mieszka wielu z nich, mają sklepy z rosyjskimi lekarstwami czy cukierkami (gdzie można porozmawiać po rosyjsku).
-
Belgradzka góra Avala
Wystarczy dojechać do pierwszego w Serbii Lidla, otwartego w październiku tego roku, a potem przesiąść się na autobus, który po 20 minutach zatrzyma się u stóp wzgórza Avala. Po kolejnych 25 minutach spaceru pod górę w lesie można już zobaczyć z bliska wieżę, która mieni się po zmroku wszystkimi kolorami.
-
Na południu czyli weekend w Niszu
Nisz, mimo że jest w czołówce największych miejscowości, jest bardzo małe (180 tys. mieszkańców). Uważa się, że jest jednym z najstarszych miast na Bałkanach – leżał na skrzyżowaniu antycznych dróg z Belgradu do Salonik i do Konstantynopola.