Makarska to prawdziwa mekka polskich wakacjuszy. Od Zadaru do Splitu adriatyckie wybrzeże od wielu lat cieszy się dużą popularnością. Chociaż w Dalmacji na wakacjach byłam kilka razy, to do Makarskiej nigdy dotąd nie dotarłam. W kwietniu miałam okazję to nadrobić i spędziłam w miasteczku kilka godzin. To wystarczyło, żebym polubiła uśpione przed sezonem miasto i znalazła swoje ulubione miejscówki.
Makarska | Stare miasto
Spacer zaczęłam od Starego Miasta, gdzie celowo pogubiłam się w wąskich uliczkach, by poczuć dalmatyński klimat. Szczególnie zapamiętałam przyjemny lokalny rynek z katedrą Św. Marka w jego centrum. Podejrzewam, że w sezonie jest tam sporo punktów z kawą i lodami.
Makarska | Promenada
Nogi same zaprowadziły mnie na nadmorską promenadę, pod pomnik… turystów. To jest tak fotogeniczne miejsce, że nie dałyśmy się oprzeć i zatrzymałyśmy się na sesję fotograficzną.
Półwysep Św. Piotra
Z promenady widać wchodzący w morze ląd. To Półwysep Św. Piotra, który zwraca uwagę już z daleka. Po pierwsze jest zalesiony, wysokie drzewa dają przyjemne schronienie przed słońcem. Po drugie, jest to wzgórze, skąd rozpościera się piękny widok na całe miasto. Gdy zmęczyła nas sesja fotograficzna ruszyłyśmy na Półwysep, by obejść park dookoła i zejść na miejską plażę.
Makarska | Plaża
Żałowałam, że nie mam więcej czasu, by usiąść na leżaku i poczytać w cieniu palm🙂Miejska plaża ma niewątpliwy plus, że dookoła nie brakuje toalet i sklepów, więc można siedzieć tu kilka godzin. Jednak pewnie w sezonie nie zdecydowałabym się na dłuższe leżakowanie w tym miejscu. Na mapie mam zaznaczoną plażę dalszą od centrum za parkiem Osejava – o nazwie Nugal. Chętnych wodnych szaleństw kusić może też aquapark, który znajduje się 15 minut na piechotę od ścisłego centrum.
Obiad
Internetowy research zaprowadził mnie na obiad do Gastro Diva i był to bardzo dobry wybór. Restauracja mieści się u zbiegu kilku uliczek, więc jeśli usiądziecie na zewnątrz, będziecie mieć miły widok na stare miasto. Jedzenie było bardzo dobre i w odpowiedniej cenie.